wtorek, 14 marca 2017

Paznokcie hybrydowe - recenzja

Cześć, od Studniówki zaczęłam się bawić w paznokcie hybrydowe. Kilka razy wcześniej byłam u kosmetyczki na pazurkach, ale kosztowało mnie to troszkę pieniążków, więc postanowiłam nauczyć się robić hybrydy sama. Zainwestowałam w Semilaca - zestaw startowy. Był to strzał w dziesiątkę, bo ta firma sprawdza się u mnie, póki co, rewelacyjnie.
Na początku trzeba coś zainwestować, bo zestaw kosztuje ok.200 zł, ale naprawdę warto, no i wychodzi taniej niż u kosmetyczki.

Sprzęt: 

Mój zestaw startowy to lampa LED 9 W, base, top, aceton, cleaner, waciki, patyczki i pięć lakierów w wersji mini. 

Jak oceniam? Lampa super, mimo negatywnych komentatorzy w sieci, ja jestem zadowolona. Wkładam paznokcie na 30 sekund i gotowe!
Co to trwałości lakierów - moje pierwsze hybrydy wyszły słabo, po tygodniu odkleiły się, ale to kwestia umiejętności, bo od tamtej pory robiłam je 3 razy i wyszły naprawdę super - nic się z nimi nie działo, zdjęłam je po dwóch tygodniach, bo moje oczy mają uczulenie na odrosty. 
Co do acetonu i cleanera - wszystko okej, działają. ;)
Co do lakierów - nakładam dwie lub trzy warstwy.




LINK DO ZESTAWU

OPINIE LAKIERÓW I MOJE MANICURE:



Tutaj lakiery z NeoNail - Pure Black i Glitter Silver - są okej, ale się rozlewają, więc trzeba na to uważać. 




Semilac 022 Mint, 130 Sleeping Beauty - obmre - są okej :)



 130 Sleeping Beauty

PODSUMOWUJĄC:
Hybryda jest czymś dla mnie, nie niszczy paznokci przy dobrym zdejmowaniu, dobrze się ją nosi dla mnie idealna ♥





Post nie jest sponsorowany, piszę po prostu swoją opinię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszelkie komentarze i obserwacje.
Pamiętajcie, że każdy komentarz jest motywacją do działania. <3
I nie zapomnijcie zostawić linka do Waszego bloga, z pewnością tam zajrzę. ;)