Bo u mnie średnio na jeża, chęci są - i na tym się niestety kończy. No, ale mam jeszcze trzy miesiące... nieważne.
Dziś o balu studniówkowym. Swój macie już za sobą? Jak się bawiliście?
Bo ja bawiłam się znakomicie, mimo że nasz bal odbywał się na sali gimnastycznej. Została przepięknie udekorowana w przedmaturalny klimat. Towarzystwo nie dało mi się nudzić, wybawiłam się za wszystkie czasy. Taniec, taniec i taniec.
Jeśli chodzi o sprawy urodowe to wybrałam srebrny makijaż oczu, obowiązkowo czerwoną szminkę, kok i szarą, bardzo połyskującą sukienkę. Widzicie na zdjęciach. :)
Oczywiście przed uroczystością tradycyjny polonez.
Zapraszam do galerii ;)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszelkie komentarze i obserwacje.
Pamiętajcie, że każdy komentarz jest motywacją do działania. <3
I nie zapomnijcie zostawić linka do Waszego bloga, z pewnością tam zajrzę. ;)