Zalety:
* Wielkim plusem jest to, że z paznokciami nic się nie dzieje, nie odpryskują, nie łamią się, więc można wszystko robić, a one i tak wyglądają jak dopiero pomalowane. Nienawidzę malować swoich paznokci, co dwa dni - po prostu szlag może trafić, nie? Ani do posprzątać, bo odpryskają, ani nic, bo się łamią, a tutaj spokój.
* Wybierasz sobie długość jaką chcesz.
* Wzory, kolory, kształt - wszystko według rozkazu.
* Na imprezy - idealne, niczym się nie musisz martwić... no chyba, że masz odrosty, ale o tym zaraz.
* Czas - półtora godziny zakładania i na kilka tygodni o paznokciach możesz zapomnieć.
Wady
* Największą wadą są oczywiście odrosty. U mnie już po 1,5 tygodnia stają się widoczne, co bardzo mi uwiera. Z tydzień na tydzień jest coraz gorzej, no i trochę kuje wzrok, lecz jeśli masz tyle funduszu, żeby robić je co tydzień, dwa, to śmiało ten punkt możesz ominąć.
* Pieniądze - ja płacę ( a właściwie płaciłam, bo chyba już z nimi się żegnam) 65 za założenie, później za każde uzupełnianie 50 zł. średnio wymienia się co 3 - 4 tygodnie.
* Pisanie w nich na komputerze i telefonie to horror. Oczywiście zależy też od długości.
* Podnieść monetę jest bardzo trudno :'D
* Niby niszczą płytkę paznokcia, ale tego nie wiem jeszcze.
* Nie polecam matowych, bo zbyt szybko mat znika.
Dlaczego postanowiłam zrobić paznokcie żelowe? Szłam na studniówkę z moim chłopakiem (pozdrawiam :* ) i chciałam po prostu się nimi nie przejmować. Przyjaciółka ( także pozdrawiam Asię) miała już żele i je chwaliła, więc postanowiłam też je założyć. Lecz teraz chyba je ściągnę, bo już powoli tęsknię za naturalnymi.
Oto odrosty i po jakim czasie:
Początek |
1 tydzień |
Trzeci tydzień. |
Czwarty tydzień. |
Po wyjściu od stylistki paznokci |
Po 2, 5 tygodnia |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszelkie komentarze i obserwacje.
Pamiętajcie, że każdy komentarz jest motywacją do działania. <3
I nie zapomnijcie zostawić linka do Waszego bloga, z pewnością tam zajrzę. ;)